26 lipca 2016

Jak się zmienia punkt widzenia

Kilkanaście lat temu był bum hipermarketowy.
Oferowali tam również rowery za 400 zł, po czym zaroiło się od ludzi na takich właśnie rowerach.
O przygodzie z takim rowerem pisaliśmy w jednym z pierwszych naszych wpisów 16.04.2014 pod tytułem "Rowery".
Przez te parę lat pedałowania zgłębiłem nie tylko wiedzę odnośnie efektywnej jazdy, ale i samych rowerów i osprzętu na jakim są złożone.
Czasy się zmieniły, teraz mieszkając przy dużym mieście, jeżdżąc prawie codziennie pociągiem SKM widzę ludzi z rowerami. Co najmniej 60 % to rowery za ponad 3000 zł.
Słyszałem kiedyś chłopca, który pokazując ojcu reklamę roweru w jakimś markecie za 799 zł:
"Tato jaki fajny rower, kup mi".
Ojciec: "Tylko debil zapłaci 800 zł za rower" - współczułem temu dziecku ojca "debila".

Wiem, że nie wszystkich stać na rowery za 2000 zł. Sam uważam, że kupować drogi  rower nastolatkowi to duża przesada, jest duży wybór rowerów w granicach 1000 zł, ale te marketowe za 500 zł to też przesada. Jak dorośnie i sam zarobi to niech kupi droższy.
Jeżeli kogoś stać na droższy to niech kupuje i na pewno debilem nie jest.

Rozmawiałem ostatnio z młodym pasjonatem rowerów, prowadzącym duży sklep z serwisem rowerowym, powiedział, że przepaść pomiędzy rowerami za 1000 zł i za 5000 zł jest nie do opisania. Można to porównać do samochodu za 40 i 140 tyś zł. Jednym i drugim można jeździć, przejechać Polskę a nawet Europę. Dlaczego jednak wielu ludzi woli wydać 40 tyś zł na 10 letniego staruszka z wyższej półki niż nowe auto z salonu???


Czym różnią się te dwa rowery po za tym, że pomiędzy jednym a drugim jest 3000 zł różnicy w cenie???

Dla laika tylko kierownicą, no może jeszcze osłonką na łańcuch.
Dla mnie to jest bardzo duża różnica.

P.S.
Nie zgadzam się z wieloma Twoimi poglądami w tej sprawie Kochanie i dlatego nie skomentuję, bo zrobiłoby się nie miło...
A punkt widzenia zmienia się w zależności od miejsca siedzenia, czyż nie?
Grażyna

Jacek

2 komentarze:

  1. A ja jeżdżę teraz na pożyczonym i bolą mnie tkanki miękkie... Natomiast radość bezcenna") Kiedyś dorobię się własnego - pewnie syn mi go złoży:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tkanki miękkie na początku bolą na każdym rowerze, bez względu na jego cenę i na to czy jest własny czy pożyczony :-) POZDRAWIAMY SERDECZNIE!

      Usuń