Różnica pomiędzy przestępstwem, a wykroczeniem jest niewielka bo wartość skradzionego przedmiotu do 250 zł to wykroczenie, a powyżej 250 zł to przestępstwo - (obecnie jest to 500 zł).
Albo: pokonanie zabezpieczenia np. kłódki jest to kradzież z włamaniem stanowiąca przestępstwo, jak i odebranie przedmiotu przemocą lub groźbą użycia przemocy - (pierwsze rozbój, drugie wymuszenie rozbójnicze).
Teoria teorią, a praktyka rządzi się swoimi prawami. Dostałem notatkę: "nieznany sprawca wtargnął na posesję Pana xxx i z niezabezpieczonego pomieszczenia gospodarczego dokonał kradzieży motoroweru wartości 200 zł, następnie wrócił po stojący tam rower wartości 500 zł, lecz kradzieży roweru nie dokonał, gdyż został spłoszony przez właściciela posesji."
Notatka była tak sformułowana by sprawę umorzyć bez szukania sprawcy. W rozmowie z właścicielem ustaliłem, że zabezpieczenie było. Kłódka, która została zniszczona i zabrana nie ulotniła się sama, a nie jest w gestii zgłaszającego, udowodnić, że kłódka tam była.
Druga sprawa to rower który był wystawiony pod drzwi, przygotowany do zabrania. Usiłowanie kradzieży przedmiotu wartości 500 zł - przestępstwo jak wół.
Notatkę jednak tak trzeba było napisać, by było to wykroczenie. Lepiej umorzyć wykroczenie niż przestępstwo - zepsuje statystyki wykrywalności. Pozostaje jeszcze kwestia spłoszonego sprawcy.
Facet twierdzi, że sprawcę zamknął z rowerem w pomieszczeniu i przetrzymał do przyjazdu Policji. Dlaczego nie został wylegitymowany tylko wypuszczony jako nieznany? Totalna amatorka. Do tej pory pozostanie to dla mnie zagadką dlaczego tak postąpiono. I dlaczego napisano notatkę pod umorzenie skoro mieli sprawcę? 😏
No dobrze, nie jestem z tych co umarzają przed wszczęciem. Brnę dalej w rozmowie ze zgłaszającym, czy jest go wstanie rozpoznać? OCZYWIŚCIE - słyszę, więc Pana do radiowozu i jedziemy na wycieczkę objazdową po wsiach. W pewnym momencie słyszę: - to on!
Zgłaszający do domu, a jego miejsce zajmuje ten ON - wskazany sprawca. Po krótkich pertraktacjach jedziemy w miejsce ukrytego motoroweru. Nadal tam jest. Skradziony przedmiot odzyskany.
Sprawca przesłuchany, sprawa zakończona w ciągu jednego dnia pracy. ☝
Tak mi się wydawało, ze jest zakończona. Skoro jest sprawca i skoro odzyskano skradziony przedmiot to dlaczego nie zrobić z tego z powrotem przestępstwa? Oczywiście, że się da, tyle że moja praca została przypisana temu, który zamykał przestępstwo, bo przecież sprawa miała zostać umorzona. 👀
Te absurdy do końca mojej policyjnej kariery nie przestały mnie zadziwiać. 🙈
Jacek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz