9 lutego 2021

Z Jackowego pamiętnika - dyskoteka.

           Roku nie pamiętam, na pewno przed 2000. 

Na interwencje do dyskoteki jeździło się jeszcze we dwóch, a nie jak teraz, busem w co najmniej ośmiu.

Jakaś awantura, bójki. Weszliśmy do środka. Pierwszą rzeczą, którą zrobiłem to wyłączenie muzyki. 

Cisza, konsternacja, co się stało? Wziąłem mikrofon od DJ:  "witam Państwa, kończymy dzisiejszą imprezkę". Parę osób nie umiało się zachować, więc stracą wszyscy.

Podeszła do mnie dziewczyna, z wyglądu 18 - 19 lat. Powiedziała, żeby nie zamykać imprezy, a ona zadba o porządek 😂

Była tak uciążliwa, że wziąłem ją na ręce, wyniosłem z dyskoteki i zaniosłem do busa (bus był na wypadek jakby trzeba było kilka osób odtransportować do wytrzeźwienia).

          Nagle dziewczyna do mnie: "zabierz mnie do domu, będę twoją żoną. Nie, taki facet żonę już na pewno ma, to będę twoją kochanką, będę prała, sprzątała i gotowała tylko zabierz mnie ze sobą". 

Przyznam, że nie spodziewałem się, że mogę być aż tak atrakcyjny dla pań, chociaż byłem jeszcze wtedy piękny i młody. 😂

Dyskoteka została zamknięta, a po "sympatyczną" panią zgłosił się brat, który ją zabrał do domu, do ich domu 😏 




Jacek


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz