Roku nie pamiętam, na pewno przed 2000.
Na interwencje do dyskoteki jeździło się jeszcze we dwóch, a nie jak teraz, busem w co najmniej ośmiu.
Jakaś awantura, bójki. Weszliśmy do środka. Pierwszą rzeczą, którą zrobiłem to wyłączenie muzyki.
Cisza, konsternacja, co się stało? Wziąłem mikrofon od DJ: "witam Państwa, kończymy dzisiejszą imprezkę". Parę osób nie umiało się zachować, więc stracą wszyscy.
Podeszła do mnie dziewczyna, z wyglądu 18 - 19 lat. Powiedziała, żeby nie zamykać imprezy, a ona zadba o porządek 😂
Była tak uciążliwa, że wziąłem ją na ręce, wyniosłem z dyskoteki i zaniosłem do busa (bus był na wypadek jakby trzeba było kilka osób odtransportować do wytrzeźwienia).
Nagle dziewczyna do mnie: "zabierz mnie do domu, będę twoją żoną. Nie, taki facet żonę już na pewno ma, to będę twoją kochanką, będę prała, sprzątała i gotowała tylko zabierz mnie ze sobą".
Przyznam, że nie spodziewałem się, że mogę być aż tak atrakcyjny dla pań, chociaż byłem jeszcze wtedy piękny i młody. 😂
Dyskoteka została zamknięta, a po "sympatyczną" panią zgłosił się brat, który ją zabrał do domu, do ich domu 😏
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz