28 maja 2017

Sierakowicka 15

O samych Sierakowicach niewiele mogę napisać chociaż nazwa miejscowości znana była już ok 1400 roku.  Chętnych odsyłam do Wikipedii.
Sierakowicka 15 jest trzecim biegien z cyklu "Kaszuby Biegają" poza prologiem w Chwaszczynie.
Biuro zawodów, start i meta znajdowały się na stadionie Orlik. Po obejrzeniu zmagań młodych biegaczy, przyszedł czas na start biegu głównego.
Stanąłem około 5 metrów za linią startu i to był trafiony pomysł. Po starcie w ciągu kilku sekund można było biec swoim tempem bez przeciskania sie przez wolniej biegnących .:-)
Biegł obok pan z którym biegłem w Kartuzach, a o którym wspominałem wcześniej.
Tym razem prowadził swoją koleżankę. Biegł lekko i swobodnie, czasami tyłem zachęcając innych do trzymania tempa. Trzymałem się ich do momentu, gdy na czwartym kilometrze powiedział, że biegną na 1:20.
Ja w swoich najambitniejsztch planach założyłem 1;30, więc nawet jeżeli jeszcze wtedy tempo wydawało mi się idealne to musiałem zwolnić by dotrwać do końca bez przechodzenia w marsz.
Na początku piątego kilometra zaczął się podbieg ciagnący się prawie do końca szóstego. Takich podbiegów było 6, przez co sie poczułem jak na półnmartonach górskich w Sobótce i Żywcu.

Mijając tabliczkę określającą 9 km pan obok zapytał kolegę spoglądającego na zegarek, jaki mamy czas. Usłyszalem że niewiele ponad 52 minuty. Wtedy moje 1:30 stałało się bardzo realne.
Bardzo długi podbieg zaczynający sie na dziesiątym kilometrze uświadimił mi, że realny ale nie oczywisty.
Trasa w większości była piaskowo-szutrowa, czując asfalt pod nogami przyśpieszyłem.
Z przodu ktoś bardzo daleko, z tyłu ani kroków ani głosów, biegne sam najszybciej jak potrafię.
Tabliczka 14 km, przerażenie: jeszcze kilometr, za wcześnie zacząłem finisz, nie starczy sił do końca! Głowa walczy z ciałem, zwolnić czy próbować dotrwać do końca.


Wbiegłem na stadion, jeszcze 300 mertów, czuję się jak te dzieci, którym kibicowałem przed startem, tracący siły przed ostatnią prostą.


Przede mną meta i zegar,  nie mogę odczytać czasu, widzę 88, co to jest? Czyżby 88 minut?
Mój mózg nie jest już wstanie przełożyć "z polskiego na nasze" :-O




Meta, medal i szukam Grażynki




Pytania: Zmieściłem się w 90 minut?  Zrealizowałem swoje założenie? Wcześniej bałem się tego dystansu. Znałem dystans 10 km i 21 km, ale jak się rozkłada siły na 15 km.....

W biegu udział wzięło 341 osób, w czasie 120 minut nie zmieściła się tylko jedna osoba.
Mój wymik 1:28:53 uplasował mnie dopieto na 258 pozycji, co w sumie nie ma znaczenia.
Kolejny bieg, wyzwanie, doświadczenie.....


Jacek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz