27 sierpnia 2016

Powrót na ścieżki biegowe

Moje bieganie zakończyłem Półmaratonem Niepodległości w listopadzie ubiegłego roku.
Bieg mocno wymęczony, z najsłabszym wynikiem ze wszystkich 10 półmaratonów przebiegniętych
w 2015 roku.
Potrzebowałem odpoczynku i zaplanowałem przez zimę odpoczywać, a na wiosnę zacząć na nowo treningi.
Moja przerwa przeciągnęła się do 9 miesięcy i dopiero teraz zaczynam od nowa bieganie.
Treningi rowerowe na pewno podtrzymały kondycję, ale wysiłek i praca mięśni podczas biegu jest całkiem inna.
Pierwsza przebiegnięta piątka, w biegu Przegonić Raka w październiku 2013 roku, zajęła mi ok 34 min, natomiast treningowa piątka przebiegnięta przed miesiącem - 32 minuty.
Jak widać wróciłem do początków biegania.
Nawet jeżeli na czwartym treningu czas był poniżej 30 min to ciśnienie zmierzone po biegu oraz puls miałem zbyt wysoki co wskazuje na to, że przesadziłem z tempem i na taki czas muszę jeszcze poczekać.

W biograficznej książce "Ukryta Siła", Rich Roll opisuje jak po paru trudnych dla niego latach z nadwagą, w wieku około 40 lat postanowił prowadzić zdrowy tryb życia i zaczął biegać.
Jego trener personalny kazał mu zwolnić, twierdząc że aby biegać szybciej trzeba najpierw zwolnić.
Roll bardzo się zdziwił, że aby utrzymywać właściwe tętno podczas biegu musi prawie iść.



Kolejna książka mogąca inspirować początkujących biegaczy to "Ultramaratończyk" autorstwa Deana Karnazesa.
Jest to autobiografia długodystansowca. Biegał tylko w szkole, później prowadził dostatnie życie finansisty, spełniając się zawodowo i rodzinnie.
W swoje 30-te urodziny nagle coś w nim pękło i po piętnastu latach niebiegania, wstał z kanapy i wyszedł na trening. Rozpoczął nowy etap życia przeistaczając się od powolnego truchtacza do ultramaratończyka.




Obaj panowie się znają i chociaż za sobą nie przepadają wystawili na wzajem pozytywne recenzje swoim książkom.

Ja nie będę miał profesjonalnego trenera, mogę jedynie wspierać się literaturą i poradami znajomych biegaczy by korzystać na błędach innych a popełniać jak najmniej swoich własnych. Najwięcej najcenniejszych porad, przez cały swój poprzedni okres biegowy otrzymałem od Grażynki.


Jacek.

1 komentarz: