09.09.2017 to drugi i ostatni półmaraton z cyklu "Kaszuby Biegają", tym razem: Półmaraton Kamiennych Weselników w Somoninie.
Nazwa wzięła się od legendy Klik
Faktycznie są to kamienie nagrobkowe plemienia Gotów, dawniej zamieszkującego te tereny. Kamienie są dosyć duże, za duże by człowiek mógł je zanieść i ułożyć, ale skoro kamień rośnie, to kilkaset lat temu były mniejsze.
Trasa, pomimo że w połowie asfaltowa, to dosyć wymagająca. Trochę gliniastego, klejącego błotka, trochę piasku, kilka krótszych i dwa bardzo długie podbiegi.
Szybki start skutkował pierwszym kilometrem sporo poniżej 5 minut. Zwolniłem na drugim, za to przyśpieszyłem na kolejnych, trzymając tempo poniżej 5:10 min/km, aż do 7 kilometra. Potem już było wolniej, a bardzo długi podbieg na 16 km, spowodował spadek tempa powyżej 6:30 min/km.
Dalej udało mi się utrzymać poniżej 6 min, a na 21 wykrzesałem z siebie nawet 5:08, chociaż kilka osób miało jeszcze więcej siły i mnie wyprzedziło na tym szybkim, finiszowym kilometrze.
W sumie trasa fajna, a byłaby jeszcze fajniejsza sucha. Polecam ten bieg w przyszłym sezonie.
Udało mi się nawet złamać 2 godziny, było to moim marzeniem przez ostatnie 3 lata.
Mój czas 1:56:38 pomimo, że to moja życiówka uplasował mnie dopiero na 122 pozycji na 199 uczestników, czyli nawet nie w pierwszej setce.
Grażyna:
Pierwszy raz, czekając na Ciebie, popłakałam się z radości 😄
Zerkając na Endo i śledząc Twoje poczynania, zdałam sobie sprawę, że ziści się Twoje marzenie i złamiesz 2 godz na półmaratońskiej trasie 😍
Brawo Kochanie!!! 😘
Pogoda jak zwykle nas nie rozpieszczała...
Chyba na tych 11 biegów tylko trzy razy mieliśmy szczęście oglądać słońce.
Ten bieg i widok Twojej uśmiechniętej, szczęśliwej buzi zapamiętam na zawsze 😊
Somonino to piękna miejscowość o sporych przewyższeniach i tylko deszcz i szarzyzna zniechęcały do robienia zdjęć.
Po biegu postanowiliśmy zjeść obiad poza domem.
Wyszperałam w necie knajpkę z dobrymi opiniami, ale o Folkowym Dworze wpis już wkrótce 😉
Grażyna:
Pierwszy raz, czekając na Ciebie, popłakałam się z radości 😄
Zerkając na Endo i śledząc Twoje poczynania, zdałam sobie sprawę, że ziści się Twoje marzenie i złamiesz 2 godz na półmaratońskiej trasie 😍
Brawo Kochanie!!! 😘
Pogoda jak zwykle nas nie rozpieszczała...
Chyba na tych 11 biegów tylko trzy razy mieliśmy szczęście oglądać słońce.
Ten bieg i widok Twojej uśmiechniętej, szczęśliwej buzi zapamiętam na zawsze 😊
Somonino to piękna miejscowość o sporych przewyższeniach i tylko deszcz i szarzyzna zniechęcały do robienia zdjęć.
Po biegu postanowiliśmy zjeść obiad poza domem.
Wyszperałam w necie knajpkę z dobrymi opiniami, ale o Folkowym Dworze wpis już wkrótce 😉
Grażyna i Jacek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz