Kłamstwo - przekaz, komunikat niezgodny ze stanem faktycznym.
Są kłamstwa nie wyrządzające innym krzywdy i takie, które potrafią mocno zranić inną osobą.
Rozmawiają 2 psiapsiółki:
- Gdzie kupiłaś tę cudowną bluzkę?
- Koleżanka przywiozła mi ją z Paryża.
- Ile kosztowała ?
- 250 Euro.
Osoba otrzymująca ten przekaz może się pozachwycać, ale w żaden sposób przez to nie ucierpi, nawet, kiedy prawda jest taka, że bluzka kupiona była w "szmateksie" za 15 zł.
Grażyna:
Każde kłamstwo jest i będzie kłamstwem, bez względu na to czy ktoś się o tym dowie, czy też nie.
Nie zgodzę się, że przykład z bluzką jest kłamstwem mniejszej wagi, czy mniejszego zła.
Życie w kłamstwie, tak samo jak w nieprawdzie, jest smutne i najbardziej rani nas samych, bo wszystkie bliskie nam osoby znikną z naszego życia...
Nikt nie chce przebywać z ludźmi nieprawdziwymi, żyjącymi w świecie zakłamanej fantazji i iluzji.
Jacek:
Ale są inne kłamstwa:
Jadąc kilka dni temu kolejką podmiejską na trasie Gdańsk - Gdynia, do pana siedzącego obok zadzwonił telefon.
Pan: jadę... do Krakowa... właśnie mijam Bydgoszcz... tęsknie... spotkamy się zaraz po moim powrocie...
To już nie jest całkiem niewinne kłamstwo.
Któregoś razu podczas jednej z naszych podróży rowerowych, zatrzymaliśmy się w jakimś miasteczku pokrzepić się kawą. Mogło być to Gniezno, chociaż nie jestem pewny.
W ogródku przed kawiarnią, przy sąsiednim stoliku siedział, opalony na heban z wielkimi "łypami" młody człowiek i podczas kilkunastu minut wykonał telefon do ośmiu lub dziewięciu różnych kobiet i łamaną polszczyzna zapewniał je o swojej miłości, twierdził, że tęskni i czeka.
Dopóki tam siedzieliśmy, żadna do niego nie przyszła, pewnie już poznały z jaką "szują" maja do czynienia. Ale ile jeszcze mu uwierzy i zostanie zraniona, tego nie wie nikt.
Niektóre kłamstwa, zwłaszcza te wypowiadane z ust ludzi którym powierzyliśmy władanie naszym państwem, ranią wszystkich, którzy im zaufali...
Grażyna:
Politykom nigdy nie wierzyłam i wierzyć nie będę! Dla mnie to już nawet nie kłamstwa tylko oszustwa w obliczu prawa... Mam nadzieję, że kiedyś będą z tego rozliczeni, tak jak rozliczali swoich poprzedników chylących się nad grobem.
Grażyna i Jacek
Kłamstwo... boli
OdpowiedzUsuńBardzo boli Kasiu, i nie tylko okłamywanego... Często i kłamiącego :-(
OdpowiedzUsuńKłamstwo zawsze jest wstrętne. Zawsze!
OdpowiedzUsuń