29 lipca 2017

Pozytywnie - nowa praca 3

Nadal pracuję w tym samym miejscu.
Przetrwałem zimę, wiosnę i teraz lato. Mija siódmy miesiąc mojej pracy a przewinęło się tylu pracowników jak bym pracował tam 10 lat.
Już nie staram się zapamiętywać imion i twarzy, tak szybko się zmieniają.
W chwili obecnej jedna trzecia załogi przyjechała z Ukrainy.
Też się wymieniają i też tak jak Polacy: jedni są pracowici, a inni patrzą tylko co tu zrobić by nic nie robić a zarobić.
Oczywiście ci drudzy pracują kilka dni do tygodnia i jadą szukać kolejnej pracy.
Na początku był problem z komunikacją, gdyż nie używany od prawie 30 lat język rosyjski był mocno ograniczony. Niektórzy z nich i nie mówili i nawet nie rozumieli naszego języka, inni rozumieli ale nie mówili.
Jeden z panów żalił się przy śniadaniu:
"в моєму резюме я написав, що я не розумію польської мови. Ваш менеджер сказав, що не було ніяких проблем, і тепер ми всі від мене потрібно говорити по-польськи"
No i cóż mu mogłem "сказати"...
Pan sam od nas odszedł po tygodniu pomimo, że był dobrym pracownikiem.
Mówił, że może robić wszystko co mu zlecę, tylko nie zawsze rozumie jaka pracę chcę mu przydzielić.
Teraz mam pana który biegle mówi po polsku z tym, że kończy mu się pozwolenie na pobyt w Polsce.
Przyjechały 3 kobiety, pokojówki i całkiem dobrze mówiły po polsku. "Wypożyczałem" je do prac porządkowych na zewnątrz. Z czasem same do mnie przychodziły z prośbą bym im dał zajęcie na popołudnie lub następny dzień kiedy miały wolne lub na 10.00 a chciały wypracować jak najwięcej godzin.
Któregoś dnia Наташа spytała czy dam jej pracę na popołudnie. Odpowiedziałem, że pomyślę, jednocześnie spytałem co by chciała robić: мох, шишки багато. Ja na to: jak wiesz co chcesz robić to dlaczego pytasz? Ви повинні повідомити своєму босові, що ми працюємо.
Zawsze zgłaszałem by dziewczyny miały tyle godzin ile chciały, a że były pracowite i sumienne to chciałem by u mnie pracowały.
Z biegiem czasu panie przestały mówić po polsku. Spytałem nawet o to.
Odpowiedź: "Вы нас понимаете, то зачем мы будем сломать язык"
To prawda, ja po kilku miesiącach pracy z nimi, rozumiem ich język. Nawet jeżeli nie wszystko i nie mówię to rozumiem co chcą mi przekazać.
Najlepiej brzmią teksty w języku polsko-ukraińsko-rosyjskim. Np. ptici srą na bal`kon, nada kibelok pticom zdziełat`... Niestety nie wszystko da się napisać polskimi literami gdyż w naszym alfabecie i mowie nie ma takich głosek jakimi oni się posługują.

Moje zwierzęta też mają lepiej. Kucyk i Osiołek wychodzą na łąkę


Kilkuminutowe czesanie owocuje mnóstwem zimowej sierści


Kucyk polubił czasanie, więc ma gładką błyszczącą sierść


Za to osiołka, pomimo, że jest kobietą to nie cierpi szczotki i dlatego wygląda jak wyleniały kundel


Przycinanie kopytek co 6 tygodni też jest widoczne


Co najmniej 2 razy w tygodniu robię im pielęgnację kopytek. Przed wyglądają tak:


A później tak:


Czasami siedzi tam kamień lub kawałek drewienka co przeszkadza w chodzeniu, tak jak nam coś wejdzie w podeszwę buta.

Nawet ryby odżyły po zimie


Za bramą, w miejscu, gdzie są wyrzucane żywnościowe odpady z kuchni, kręcą się dzikie koty, lisy i psy


Na terenie obiektu są fajniejsze widoki


nasi goście przyjeżdżają czasami bardzo luksusowymi samochodami i nie tylko samochodami



Czasami są fajne imprezy


Szkoda że nie mamy u nas koni, bo bardzo chętnie byłbym przewodnikiem na wycieczkach konnych. Niestety i na szczęście, mój kuc nie jest konikiem pod siodło. Nigdy nie miał na sobie siodła i potraktował by to zapewne jak ciało obce, którego trzeba się pozbyć.

Ostatniej niedzieli zaproponowano mi zorganizowanie atrakcji gościom. Było to przyjęcie urodzinowe starszego pana. Miało być strzelanie z łuku. Wybrałem najlepszy łuk, sprawdziłem celność


Najlepsza była na 10 metrów


Na 15 mertów było już kiepskawo, strzały mijały się z tarczą.
Jazda na segwayu


przeciąganie liny, pływanie rowerem wodnym i jeszcze parę innych.
Gdy zjawili się goście okazało się, że po za łukiem chca wszystkie inne rodzaje dostepnej broni.
Z rzucania nożem i siekierą zrezygnowałem gdyż sam nie jestem w tym dobry, ale przygotowałem im...


wymagały regulacji przyżądów celowniczych na 25 metrów i usunięcia paru usterek technicznych bo nie było to od dawna używane. Wyszło super. 
Celność i skupienie - rewelacja.


Brak doświadczenia zrobił jednak swoje. Nie wziąłem pod uwagę, że łuk nawet najcelniejszy sam nie strzela, wycelować i trafić do tarczy musi człowiek. Nawet na tak krótkiej odległości, tylko co dziesiąta strzała dosięgła tarczy, pozostałych trzeba  było szukać w lesie. Dwóch szukam do dzisiaj.
 Pozostałe atrakcje wyszły OK. Po wszystkim dowiedziałem sie tylko, że kierownictwo się z sobą nie dogadało i jeden miał pretensje do drugiego, że mu podbiera pracowników.

W lesie, na życzenie jakichś garniturowców, przez kilka dni przygotowywałem trasę "mini armagedonu" Trasa miała być do 1 kilometra i o umiarkowanym stopniu trudności.
Pierwsza przeszkoda miała nawet schodek by każdy mógł ją pokonać


kolejna wymaga odrobiny zmysłu równowagi


Dwie belki wyżej i niżej, do przeskoczenia i przejścia pod


Kawałek chaszczy


Zbieg z górki prosto na "ścianę z opon"


Dalej miał być kawałek siatki na wysokości 0,5 metra do przeczołgania się na miękkiej, oczyszczonej ziemi ale zrezygnowałem z tego.
Został już tylko stromy zbieg i 10 metrów mocnego podbiegu


i 200 metrów równego finiszu do mety.
Cała trasa wyszła około 700 metrów i dla mnie, marszem (bez biegu), z pokonaniem wszystkich przeszkód zajęła 7 minut, jednak przedstawiciel uczestników biegu uznał, że jest dla nich za trudna. Zastanawiałem się wtedy co mieli na myśli zlecając trasę na armagedon. Chyba nie mieli pojęcia co to słowo oznacza, pomimo, że nawet namiastki trudności armagedonu nie zrobiłem.
Dla biegaczy nie ścigających się były inne atrakcje w postaci:



Rosnące prawie pod stopami biegaczy.
Co do grzybków to właśnie wróciłem z lasu, znalazłem ponad 20 dorodnych prawdziwków i pomimo, że wyglądały na zdrowe po przecięciu nóżki, to po rozcięciu kapelusza, każdy bez wyjątku, miał mniej lub bardziej "zryty beret", przez robale oczywiście.


Яцек

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz